Świąteczne wydumki c.d.n. ;)

No dobrze moi drodzy...

poniżej więcej moich "Świątecznych wydumek" ;)

 "Różane"
(styropian; ekologiczna farba podkładowa, ekologiczna farba nawierzchniowa, oprószona złotym brokatem)

 
"Betlejemska Gwiazda"
(styropian; ekologiczna farba podkładowa, ekologiczna farba nawierzchniowa, oprószona złotym brokatem)

 

 "reni"
(styropian; ekologiczna farba podkładowa, ekologiczna farba nawierzchniowa, oprószona czerwonym brokatem)

 
"filcu filcu" czyli filcowy szyszek... z zeszłego roku..kiedy miałam "fazę" na biżuterię z filcu... ;P może do tego kiedyś wrócę /ta bombka bardzo podoba się mojemu dziecku ...myśli, że to piłeczka ;P

 
"filcu filcu" z innej strony (kulki z barwionej wełny merynosa "turlane" przeze mnie na mokro przyklejone do styropianu)

 "Monoszyszek"
czyli kolejna bardzo praco, czaso i materiało chłonna wariacja na temat szyszek... monochromatyczna srebrna wizja, przełamana elementami brązu 

 

"Kiss Her"
(zdjęcie nie najlepszej jakości ale ciemno już było...i oświetlenie tragiczne)

 "bombka szyszkowa"
3h pracy łuski szyszki na styropianie w formie kwiatuszków + koralik

 

 "Pan szyszunia" (bombka styropianowa, łuski szyszki, sznurek, oczka z pasmanterii)

 "Gwiazdor" (obustronna gwiazdka z szyszek )

 

"Betonowa choinka recykliczna" czyli propozycja dla miłośników prostej, lekko "industrialnej" formy i recyklingu (beton, stare gazety, szyszka)/ choinek idealny dla "biurowców" tzn, ludzi pracujących w biurze... zajmuje mało miejsca na biurku

 
Choinka szyszkowa... w trakcie ...6h! pracy ;P c.d.n

Moje świąteczne wydumki ;)

Poniżej zdjęcie bombki świątecznej dla koleżanki, która nie może wyświetlić zdjęć przesłanych przez popularny komunikator ;)

 

niedługo wkleję więcej...jak znajdę chwilkę ;)

nowa "zajawka"

...od dziś mam całkiem nową "zajawkę" ;P

transfer ;)

jak na pierwszy raz to jestem zadowolona ;)

...

pudełko po winku... przed..

 

w nieco innym wykorzystaniu...

 po...

 

na transferowanym obrazku...  moja córcia patrząca przez okno ;)

 

myślę, że ciekawa forma i na pewno będę ją wykorzystywać w innych moich "wydumkach" ;)

konik po tuningu ;P

Witam,

dawno mnie nie było...ale jakoś tak mało czasu mam...

 dom, praca, na bezpłatne praktyki do kwiaciarni jeszcze chodzę...

i kiedy wieczorem mam 2 h czasu dla siebie... oczywiście wolę coś przerabiać, "tworzyć" niż pisać, czy wklejać co zrobiłam...

teraz jestem w trakcie robienia ozdób świątecznych...które oczywiście niedługo na blogu ;)

poniżej jednak moje ostatnie przeróbki ;P

prezent dla córki na urodziny...

(zdjęcie ze strony osoby sprzedającej)

lekko przerobiłam...

(nie mogłam patrzeć na te dziury zamiast oczek ;P )

 

 

przepraszam, zdjęcia nie najlepszej jakości, ale oświetlenie kiepskie...

podoba się?

urlopowowowo

... nieco inna forma mojej twórczej aktywności

...bo urlopowa ;P

z moją modelką ;)

...

a dziś dla odmiany całkiem zabawne próby... 

i świetna zabawa ;P

poniżej "podstawek pod świeczek" ;) 

... jak na pierwszy raz całkiem nieźle ;P

a następny wpis... to pierwsze próby nowej "obcej" mi dotąd techniki ;P
zapraszam ;)

"18stkę" ma sie tylko raz w zyciu ;P

a to moje nowe dzieło... 

ciągle jeszcze kiepska technika... 

ale kolczyki robione "od serca" , bo na prezent bliskiej osobie ;)

oj lubię taka kolorystykę ;)

 

... a co powiecie na karteczkę urodzinową, robioną własnoręcznie

(papier też własnoręcznie farbowany ;))

a taka była wewnątrz ;)

poniżej drzewka (drzewko "rosło w życzeniach") były jeszcze życzenia...ale efektu  końcowego nie umieszczę,

bo życzenia -  "prywatna sprawa" ;P

Yin i yang ;)

... tak sobie właśnie myślę, że my z mężem jesteśmy jak

Yin i yang... przeciwne, lecz uzupełniające się siły ;P

 .. on kupuje i degustuje różne rodzaje piwka... ja kocham hortensje i wykorzystuję jego bezzwrotne butelki ;P

 

 

 

prawda, że nawet przekwitające i przebarwiające się na różne kolory hortensje są piękne?

wygrzebane na stryszku ;P

witam ;)

dziś bardzo tanim kosztem wprowadziłam na taras nieco romantycznego nastroju ;)

żadne tam lampy solarowe i inne badziewia .. nie ma to jak świeczki!

..

w poszukiwaniu zupełnie innego przedmiotu wybrałam się dziś na "stryszek", 

i znalazłam stary bęben od pralki...

pamiętam, że już jakiś czas temu natknęłam się na ludzi którzy z tego właśnie bębna robili np. grilla ;)

mój pomysł nie będzie bardzo odkrywczy, ale może się komuś spodoba ;) (włożyłam 3 "wkłady świeczki" można zapachowe)

zdj. poniżej

.. a i księżyc dziś taki magiczny ;)

...

heheheh... w dzień "bęben" nie wyglądał zbyt ciekawie... ale znalazłam jeszcze inne zastosowanie :P

a właściwie córka je znalazła ;P... trzeba ją było na siłę wyciągać  ;) 

nowe dzieło ;P

 

moje nowe dzieło...

 cały czas dużo brakuje do ideału... 

jednak mała rzecz a cieszy ;P

/przypnę sobie do torebki ;P

 

WYNIKI KONKURSU

Witam,

ponieważ wszystkie odpowiedzi były bardzo fajne ;P .. postanowiliśmy zrobić "komisyjne" losowanie ;)

losująca nie zna się na napisanych literkach i nie zna osób, 

które brały udział w konkursie i świetnie wymieszała wcześniej wrzucone karteczki ;)

poniżej zdjęcia z przebiegu losowania:

Jak widać na załączonych obrazkach.. zwycięzcą została "SUPERASIA"

Zwyciężczynię prosimy o kontakt w sprawie odbioru nagrody ;)

konkursowo

Witam ;)

dawno mnie nie było...ale miałam "wenę twórczą"..

ponieważ mam dobry nastrój do wygrania to co udało mi się zrobić...

jako, że to pierwsze próby tą techniką proszę o wyrozumiałość ;P

do wygrania:

.. zawieszka/wisiorek, który można zawiesić na szyi, przypiąć do torebki, ozdobić zasłony (coś jak chwost) lub co tam sobie tylko chcecie z nim zrobić 
(a! długość ok. 18,5 cm, z tyłu podklejony czarną skórą)

...

pod postem napisz komentarz dlaczego chcesz dostać "wisior" 

osoba, która napisze najciekawszy komentarz wygra ;)

Ciekawy patent na przymocowanie lampy ogrodowej ;)

Witam

Dziś znów nieco „ogrodowo”… ale taka piękna pogoda…że jakoś tak na zewnątrz chce się tylko siedzieć ;)

W zeszłym roku kupiliśmy 2 lampy ogrodowe i chcieliśmy je przymocować w jakiś sposób do podłoża. „Menżu” poszperał w Internecie… i znalazł jedną z rad użytkownika jakiegoś forum.  Pomysł bardzo nam (a właściwie „żonce”, czyli mnie :P) bardzo przypadł do gustu, więc  zabraliśmy się do roboty.

Potrzebne:

2 pieńki o długości około 70cm

Stary olej silnikowy, lub jakiś lakier zabezpieczający przed wilgocią zakopaną w ziemi część pnia

Farba bezbarwna bez połysku

Szlifierka,  łopata,  pędzel

Jak zrobić?

Szlifujemy od góry (tam gdzie są piękne słoje) szlifierką krawędzie i całą powierzchnię, malujemy zabezpieczając przed szkodliwymi warunkami atmosferycznymi tę część do której będzie przytwierdzona lampa. Część, którą nie będzie dane nam oglądać, ponieważ jest w ziemi, zabezpieczyliśmy malując starym zużytym olejem samochodowym lub jakąś starą dostępną w domu farbą (my wsadziliśmy na 1h pieniek do wiaderka z olejem), owijamy dodatkowo w folię. Wykopujemy łopatą dołek (a właściwie ogromną dziurę) i wkładamy tę "naoliwioną" część pnia. Wiertarką wiercimy dziury w pieńku i śrubami dołączonymi w zestawie do lampy przytwierdzamy. Podłączamy elektrykę. Sprawdzamy czy działa i dopiero wtedy zasypujemy dziurę dookoła.

Poniżej „patent” …

 Żadnego betonu... w miarę ekonomicznie i ekologicznie...

W okolicy pieńka można dosadzić roślinki...wtedy wygląda jeszcze bardziej naturalnie.

U nas już drugi rok i na razie się sprawdza ;)

krzaczory

malutko mam dziś czasu, a właściwie w cale go nie mam, więc podzielę się z Wami szybciutko ciekawym pomysłem jak się pozbyć "niekontrolowanego, brzydkiego, podsychającego, rozrośniętego ponad miarę krzaczyska" :P 

(szkoda że nie mam zdjęć jak wyglądało przed)

Poniżej efekty mojej kilkuletniej pracy nad uformowaniem kształtu ;)

 bardzo proste w wykonaniu, ale niestety czasochłonne ;P